środa, 27 listopada 2013

Sousse

   Wracamy ponownie do Tunezji! Podczas wakacji miałam okazję zobaczyć jeszcze jedno miasto - Sousse. Znajdowało się ono jakieś 45 minut jazdy od hotelu. To miasto jest jednym z ważniejszym w kraju - nie tylko ze względu na bogactwo atrakcji turystycznych, ale również dlatego iż właśnie tutaj znajduje się jeden z najstarszych portów morskich w kraju. Tak jak w Monastyrze znajduje się tutaj ribat - czyli stary klasztor, w którym kiedyś przebywali islamscy mnisi. 

piątek, 22 listopada 2013

Mapa marzeń

   Dni stają się coraz krótsze i chłodniejsze, a to oznacza jedno - zima zbliża się wielkimi krokami! Nie wiem jak Wy, ale zimą odnotowuję więcej wolnego czasu - jest to w znacznym stopniu spowodowane temperaturą panująca za oknem (pierwsze przymrozki już za nami) a także tym, że coraz wcześniej robi się ciemno (przesunięcie czasu przyspieszy ten proces zdecydowanie). Warto dobrze wykorzystać ten czas i zrobić coś dla siebie. Dzisiaj opowiem Wam o mapie marzeń. Uprzedzam, że będzie długo! Gotowi?

niedziela, 17 listopada 2013

Miasteczko gwiezdnych wojen

 Jak już wspominałam w Tunezji kręcono wiele filmów. Ciekawy, księżycowy krajobraz tego kraju skłonił Georga Lucasa, aby właśnie tutaj nakręcić niektóre sceny Gwiezdnych Wojen. W samym sercu pustyni znajduje się miasteczko Tatooine, wybudowane w latach siedemdziesiątych na potrzeby filmu. Dojeżdżamy tam jeepami, bo innej możliwości po prostu ... nie ma. Obecnie nikt o to miejsce nie dba i jest zniszczone, ale nadal jest niebywałą atrakcją przyciągającą rzesze turystów,

wtorek, 12 listopada 2013

Bezdroża pustyni

Kiedy wizyta w oazie dobiegła końca z powrotem wsiadamy do jeepów marki Toyota. Kierowca miał na oko 65 lat, ale jego umiejętności prowadzania były godne pozazdroszczenia, serio! Prędkość z jaką poruszaliśmy się po ubitych, piaskowych drogach oraz wzniesieniach i wydmach wynosiła średnio100 km/h! Początkowo chciałam zająć miejsce obok kierowcy (pełnić funkcję pilota rajdu :D) żeby mieć lepsze widoki i przyglądać się co "wyprawia" z autem, którego nie oszczędzał, ale intuicja kazała mi wybrać miejsce z tyłu. 

sobota, 9 listopada 2013

Chebika

Z dorożek przesiadamy się do komfortowych i klimatyzowanych jeepów kierowanych przez rodowitych Arabów. Kiedy już zajęliśmy swoje miejsca asfaltową drogą udajemy się do oazy w Chebice. Warto wspomnieć iż jest to druga co do wielkości oaza w kraju. Temperatury sięgają tutaj nawet do 50*, deszcz pada bardzo rzadko, a uprawy roślin możliwe są dzięki studniom artezyjskim, które odpowiednio nawadniają ziemię. Przy odpowiedniej pogodzie zmierzając do Chebiki Tozeur możliwe jest ujrzenie zjawiska fatamorgany - tym razem szczęście nam dopisało!

czwartek, 7 listopada 2013

Degache


Przejeżdżamy drogą szybkiego ruchu i znajdujemy się w małej miejscowości o nazwie Degache, która słynie z oaz. Wysiadamy z autobusu i przesiadamy się do dorożek, ponieważ prowadzą do niej bardzo wąskie uliczki. Dorożkami "kierują" młodzi ludzie, niestety nie mówią po angielsku nic więcej oprócz przywitania: "Hello!" i  pytania: "Okay?". Po 15 minutach drogi docieramy na miejsce i możemy podziwiać przepiękne palmy daktylowe i bananowe.

sobota, 2 listopada 2013

Chott el Jerid

Chott el Jerid
   Wstajemy o godzinie czwartej, jemy śniadanie i udajemy się w rejony jeziora Chott el Jerid, aby podziwiać niesamowity wschód Słońca. Niestety, gdy dojeżdżamy na miejsce okazuje się, że wschodu Słońca nie będzie - jest zbyt pochmurno. Szkoda, bo podobno widoki są nieziemskie i warte tak wczesnej pobudki. Jezioro Chott el Jerid, będące największym jeziorem Sahary znajduje się w środkowej części Tunezji i zajmuje powierzchnię około 6000 kilometrów kwadratowych. Co pół roku po prostu pod wpływem gorących temperatur wyparowuje i znika z mapy.